Praca terapeutyczna w podejściu Somatic Experiencing (4/141/2022)
Artykuły „Niebieskiej Linii"
Sabina Sadecka
Doświadczenie przemocy stanowi ogromne wyzwanie dla naszego układu nerwowego. Nawet jednorazowo doświadczona przemoc ma potencjał rozkalibrowania naszego stanu psychofizjologicznego na długie lata. Praca w nurcie Somatic Experiencing pozwala domknąć przerwaną reakcję na traumę i tym samym przerwać wpływ traumy na nasze życie.
Zawężające nasz świat wewnętrzny i zewnętrzny doświadczenie przemocy
Lista konsekwencji doświadczenia przemocy jest długa i obejmuje wszystkie warstwy naszego funkcjonowania. Jedną z najważniejszych z nich jest wewnętrzne i zewnętrzne wyobcowanie. W konsekwencji przemocy odłączamy się gwałtownie i trwale od doznań własnego ciała, od swoich emocji, od swoich celów i marzeń, ale też od ważnych relacji. Przemoc potrafi nas tym samym skutecznie ograbić z interpersonalnej i intrapersonalnej ufności. Nie ufamy sobie, swojemu ciału i swoim reakcjom. Przestajemy czuć się bezpiecznie w otaczającym nas świecie. Miejsce utraconego poczucia bezpieczeństwa zajmuje zaś permanentne zaalarmowanie i czujność.
Przemoc odbiera nam również przyjemność z bycia spokojnymi. Nasz układ nerwowy nie pozwala nam się bowiem nigdy w pełni zrelaksować i opuścić emocjonalną gardę. Stale – nieświadomie – przeczesujemy otaczające środowisko w poszukiwaniu sygnałów niebezpieczeństwa (tak, dokładnie tego: niebezpieczeństwa, a nie bezpieczeństwa), by móc być tym razem przygotowanym na ewentualną powtórkę aktu przemocy. Jeśli bowiem przydarzyła nam się ona raz, część naszego układu nerwowego odpowiadająca za nasze bezpieczeństwo ma pełne prawo przypuszczać, że może zdarzyć się kolejny raz.
Konsekwencją doświadczenia traumy jest również wykańczające zmobilizowanie naszego ciała do walki lub do ucieczki, które ma charakter tak permanentny, że przestajemy je w efekcie zauważać. Im zaś więcej wewnętrznej mobilizacji, tym więcej zmęczenia. Osoby, które doświadczyły przemocy, skarżą się na brak sił, brak motywacji, brak energii. Zaczynają postrzegać swoje życie jedynie w najbliższej perspektywie, na patrzenie w dalszą przyszłość brakuje im sił (i nadziei).
Dlaczego akurat Somatic Experiencing?
Konsekwencje przemocy mają to do siebie, że nie mijają samoistnie. Wgryzają się mocno w naszą psychologiczną tkankę i zajmują w naszym codziennym funkcjonowaniu coraz więcej miejsca. Wiele osób po doświadczeniu przemocy z czasem funkcjonuje zatem o wiele gorzej niż bezpośrednio po niej. Tak ważne jest zatem, by móc zatrzymać ten ciąg eskalujących skutków i pozwolić poszkodowanej osobie na stopniowy powrót do siebie, do swojej mocy, sprawczości i ufności. Ważne jest też, by pomóc osobie nie tylko myśleć o sobie jako o jednostce sprawczej, silnej, panującej nad swoim życiem, ale też by wesprzeć ją w doświadczeniu siebie jako właśnie takiej. Z wielu dostępnych form terapii, najlepsze są w tym przypadku te, które opierają się nie tylko na komponencie poznawczym (i deklaratywnym), ale włączają w proces psychoterapii lub doradztwa również aspekt doświadczania siebie w nowy sposób.
Somatic Experiencing jest podejściem do pracy z drugim człowiekiem (wykraczającym daleko poza ramy tylko i wyłącznie psychoterapii), bazującym na wiedzy o naszym układzie nerwowym i wpisanych w niego naturalnych i dostępnych nam zawsze mechanizmach zdrowienia. Podejście Somatic Experiencing pozwala zaprosić do pracy terapeutycznej nie tylko umysł (i nadawane przez niego znaczenia) naszego pacjenta, ale też jego emocje, doznania z ciała, reakcje oraz jego wyobrażenia i wspomnienia. To nurt pracy, w którym widzimy osobę jako nieredukowalną do żadnej z warstw jej funkcjonowania. Warstwy te – poznawcza, somatyczna, emocjonalna, behawioralna i wyobrażeniowa – oddziałują na siebie wzajemnie i tym, czym zajmujemy się w naszej pracy jest deautomatyzacja tych powiązań, które zupełnie pacjentowi nie służą oraz wzbogacanie go o powiązania bardziej dla niego adaptacyjne.
Jak pracować przy użyciu narzędzi Somatic Experiencing z osobami, które doświadczyły przemocy?
Psychoterapia, szczególnie gdy dotyczy nadużyć, ma przygotować osobę, z którą pracujemy, na coś, na co w przeszłości nie mogła się przygotować. Mamy uruchomić w niej mechanizmy obrony, których nie mogła użyć w sytuacji dawnego zagrożenia. Poprzez terapię odblokowuje zablokowane reakcje walki, ucieczki, sięgania po pomoc i wszystkie inne strategie, których nasz klient nie był w stanie użyć w swoim życiu w momencie doświadczania przemocy, ataku lub innej formy niszczenia jego interpersonalnych granic. Ma równocześnie pozwolić osobie na wyjście z potraumowego zawężenia i pozwolić się na nowo rozgościć w swoim życiu.
Terapia osób, które doświadczyły przemocy prowadzi od permanentnego zaabsorbowania, czujności i unikania ku ponownemu doświadczeniu inter- i intrapersonalnej ufności, bezpieczeństwa i żywotności. Poniżej kilka niezbędnych reguł pracy z osobami po doświadczeniu przemocy, które mogą okazać się pomocne w pracy terapeutycznej. Jako ramy teoretyczne wskazówek przyjmuję wspomniany wyżej nurt Somatic Experiencing (choć oczywiście jest wiele innych skutecznych metod i podejść do pracy z traumą przemocy).
1. Pamiętaj o psychoedukacji. Początkom terapii towarzyszy wiele napięć i lęków o to, czy wszystko jest z nami OK. Przemoc sprawia bowiem, że osoby jej doświadczające coraz mniej rozumieją reakcje swojego ciała, swoje emocje i mocno wystraszają się swoich własnych myśli. Ważnym elementem oswajania pacjenta z ich własnym układem nerwowym jest edukacja. Edukowanie pacjenta w zakresie możliwych reakcji układu nerwowego na traumę pozwala normalizować niektóre objawy, zachowania, odczucia i równocześnie lepiej je rozumieć i dzięki temu mieć narzędzia do ograniczania ich negatywnego wpływu na życie i codzienne funkcjonowanie. Wiedza to jeden z ważniejszych filarów przywracania poczucia sprawczości.
2. Zapewnij pacjentowi przewidywalność i jasną strukturę każdej sesji. Układ nerwowy osoby, z którą pracujesz mógł zostać już i tak mocno obciążony. Edukuj zatem pacjenta nie tylko w temacie traumy i ewentualnych skutków przemocy, ale też tego, jak wygląda terapia, jak przebiega sesja, co podczas sesji może się wydarzyć, w jakiej kolejności i po co. Uczyń pacjenta współtwórcą psychoterapii (pamiętając także o tym, że wpływ w terapii osób doświadczających przemocy jest sam w sobie leczący).
3. Zanim zaczniesz rozmawiać o trudnym, pomóż ustabilizować układ nerwowy pacjenta (i swój własny także). Pozwól osiąść każdemu pobudzeniu, jakie pojawia się w reakcjach pacjenta, zanim pójdziesz w rozmowie z nim dalej (a już na pewno zanim przejdziesz do rozmów na tematy dla pacjenta najtrudniejsze). O pracy z traumą w nurcie Somatic Experiencing mówi się, że to praca peryferyjna i że zaczynamy ją na obrzeżach traumy, a dopiero później przechodzimy do jej sedna. Pracuj z pacjentem na najmniejszym możliwym poziomie pobudzenia układu nerwowego. Jeśli zauważysz rozregulowanie pacjenta, pozwól temu rozregulowaniu opaść.
4. Oscyluj w rozmowie między trudnościami a zasobami. Im bardziej rozregulowujący nas wewnętrznie temat rozmowy, tym trudniej nam wyhamować okalający ten temat emocjonalny i fizjologiczny chaos. Im zaś więcej chaosu i rozedrgania, tym trudniej pacjentowi zdrowieć i wracać do równowagi. Obserwuj zatem wnikliwie wszystkie przejawy pobudzenia emocjonalnego swojego pacjenta i nie bój się go zatrzymywać w momentach, gdy odbierasz jego pobudzenie jako przytłaczające. Za każdym razem, gdy pacjent kontaktuje się z czymś trudnym, pozwól mu doświadczyć – jako przeciwwagi – czegoś stabilizującego go i gruntującego. Oscyluj w rozmowie między trudnościami a zasobami (ten proces w Somatic Experiencing nosi nazwę „pendulacji” i nawiązuje do wahadłowego ruchu między tym, co destabilizuje i tym, co pozwala osiąść). W momencie, kiedy pacjent odpowiada o napaści sprzed lat, pozwól mu również opowiedzieć o momencie, gdy zorientował się, że jest już bezpieczny i że udało mu się ocaleć. Gdy pacjentka zanurzona jest w opowieści o długoletniej przemocowej relacji, zapytaj ją o konstruktywne relacje w jej życiu. Nie obawiaj się przerywać, dopytywać, a nawet poprosić o wprowadzenie ruchu przeciwstawnego do tego, który obserwujesz w relacjach pacjenta, gdy pochłania go mówienie/myślenie o traumie.
5. Nie pracuj „katarktycznie”. W obiegowej opinii wyładowanie z siebie emocji gniewu, lęku, wstydu, smutku ma walor leczący. Z punktu widzenia podejść neurobiologicznych „katharsis” może jedynie pogłębiać i rozregulowywać układ nerwowy. O wiele bardziej niż na rozładowanie, staraj się w swojej pracy kłaść nacisk na integrowanie i metabolizowanie trudnych emocji, reakcji, doznań pacjenta. Oswajaj małymi krokami pacjenta z jego światem wewnętrznym, który – na początku może mu się wydawać przerażający – z czasem jednak pojemność układu nerwowego na trudne będzie się powiększać. W pracy z osobami, które doświadczyły przemocy sprawdza się mocno reguła „wolniej i mniej, znaczy lepiej”. Nie dopuszczaj do psychofizjologicznego przytłoczenia pacjenta. Skanuj mocno jednak reakcje pacjenta pod kątem zablokowanych reakcji bronienia się, ucieczki i sięgnięcia po pomoc. Pozwól pacjentowi wyobrazić sobie i poczuć, jak by to było, gdyby mógł się ochronić.
6. Angażuj ciało pacjenta w służbie jego samoregulacji. Nawet najmniejsze ruchy mogą sprawić, że będziemy mieli więcej przestrzeni na czucie i doświadczanie tego, co trudne. Gdy widzisz, że w pacjencie aktywuje się spirala hiperpobudzenia, sprowokuj mikroruch, gest, wyprostowanie się lub dotknięcie. W sytuacji przytłoczenia emocjonalnego bezruch pacjenta będzie jego największym wrogiem. Jako terapeuta również obserwuj własne ciało i pozwalaj sobie na opadnięcie psychofizjologicznej aktywacji poprzez poruszenie nim.
7. Pogłębiaj zdolność do rozumienia swojego świata wewnętrznego u pacjenta. Osoby, które doświadczyły traumy naruszenia ich granic cielesnych lub psychologicznych, mają często tendencję do widzenia swoich reakcji w kategoriach czarno–białych, albo–albo. Pozwalaj pacjentowi dostrzegać, że niektóre – nawet sprzeczne ze sobą – doznania, emocje, obrazy mogą pojawiać się w nim równocześnie i współistnieć. Pacjent może czuć przerażenie w okolicy mostka, ale czuć bezpieczeństwo w stopach i nogach. Może doświadczać lęku związanego ze wspomnieniem i równocześnie czuć spokój i łączność w relacji z terapeutą, z którym właśnie rozmawia. Pozwól się pacjentowi zaciekawić jego krajobrazem wewnętrznym, jego wielowarstwowością i różnorodnością.
8. Pozwól, by mówiło ciało pacjenta, a nie tylko jego słowa. Obszar myśli, przekonań i znaczeń to tylko jedna z warstw naszego funkcjonowania. U pacjentów, u których doszło do traumatyzacji, te różnorodne warstwy często się dezintegrują. Pacjent może przywoływać wspomnienie przemocowej relacji, ale nie potrafić opisać emocji i doznań, jakie towarzyszą temu wspomnieniu. Może też istnieć sytuacja odwrotna: pacjent może poprzez ciało opowiadać nam historie swojego zranienia, której to opowieści nie może ująć w słowa. Obserwuj i pozwalaj zauważyć pacjentowi, co – w trakcie dotykania trudnych doświadczeń – dzieje się w każdym z obszarów jego funkcjonowania: znaczeń, doznań z ciała, emocji, obrazów i zachowań. Zauważaj, który z obszarów jest odłączony, a który stale wysuwa się w waszej rozmowie na plan pierwszy. Dopytuj o nieobecne obszary funkcjonowania, zainteresuj się, dlaczego niektóre aż tak bardzo są widoczne w funkcjonowaniu pacjenta.
9. Pozwól pacjentowi w spokoju zmetabolizować wszystko to, co wydarzyło się podczas sesji psychoterapii. Nie pośpieszaj pacjenta, nie urywaj sesji nagle, nie zostawiaj waszej pracy bez wyraźnego domknięcia. To samo dotyczy każdego segmentu pracy na sesji. Po każdym z cyklów aktywacja–dezaktywacja (albo: obciążenie–zasoby) pozwól klientowi na skonsolidowanie tego, co się w jego przestrzeni wewnętrznej wydarzyło. Umożliwiaj też pacjentowi doświadczanie zmian w energii, jakie następują, gdy jego ciało wychodzi ze stanu zaalarmowania i doświadcza wszystkimi zmysłami poczucia bezpieczeństwa i łączności.
Praca w nurcie Somatic Experiencing pozwala domknąć przerwaną reakcję na traumę i tym samym przerwać wpływ traumy na nasze życie.
Zachęcam Czytelników do pogłębienia swojej wiedzy z zakresu tego nurtu poprzez lekturę (na język polski przetłumaczono wiele książek Petera Levine’a, twórcy metody Somatic Experiencing, warto też sięgnąć do bazującej na tym podejściu książki „Odetnij napięcie” Rebeki LaDyne), terapię i superwizję własną w tym nurcie i pogłębiające wiedzę szkolenia.
Sabina Sadecka – terapeutka i nauczycielka terapii traumy, autorka podcastu „Ładnie o traumie” i kursu terapii traumy „Ciało. Relacje. Zdrowienie”, Poznań. www.sabinasadecka.pl
Artykuł pochodzi z czasopisma „Niebieska Linia" nr 4/141/2022
Inne z kategorii
Uwikłana (4/147/2023)
14.11.2023
Anna Maria Nowakowska W dzieciństwie musiałam na wszystko zasłużyć, wytrwale i z nieustającą...
czytaj dalej
Konflikt w związku a ryzyko nawrotu. Możliwości krótkoterminowej terapii par z problemem uzależnienia (2/145/2023)
24.10.2024
Barbara Czardybon
Programy indywidualne dedykowane osobom uzależnionym i ich życiowym...
czytaj dalej