Nowelizacja ustawy o przemocy domowej z perspektywy pokrzywdzonego seniora (3/146/2023)
Artykuły „Niebieskiej Linii"
Olga Sitarz
Pojęcie „dobro seniora” praktycznie nie funkcjonuje w piśmiennictwie (w przeciwieństwie do pojęcia „dobro dziecka”) i z pewnością niezwykle trudno byłoby wyznaczyć jego zakres. Uwzględnione w nowelizacji ustawy o przemocy domowej środki, narzędzia i instytucje w bardzo niewielkim stopniu biorą pod uwagę specyfikę stosowania przemocy wobec osoby starszej oraz potrzeby takiej osoby.
Politycy i specjaliści z większym lub mniejszym uznaniem odnoszą się do nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy1. Wiceministerka rodziny, pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania, Anna Schmidt podkreśliła, że nowela zawiera długo oczekiwane zmiany, a ich zakres jest bardzo szeroki. Wskazywała, że regulacja ma na celu zwiększenie podmiotowości ofiar przemocy i opieki nad nimi, usprawnienie działań służb i skuteczną penalizację działań sprawców. Senator KO Magdalena Kochan zwróciła uwagę, że nowelizacja ustawy przewiduje bardzo wiele korzystnych zmian i wypełnia luki, na jakie wskazywały środowiska udzielające pomocy ofiarom przemocy2. Warto jednak zadać pytanie, czy poprawiła ona standard ochrony seniorów przed przemocą?
Nowelizacja wprowadza szereg zmian. Do najważniejszych zaliczyć należy zmianę nazwy ustawy, rezygnację z preambuły, wprowadzenie nowej definicji przemocy oraz przyjęcie wielu nowych rozwiązań praktycznych.
Od dnia wejścia w życie nowelizacji, właściwym, prawnym terminem określającym skrajne zaburzenia relacji między najbliższymi, będzie „przemoc domowa” i to pojęcie stało się fragmentem tytułu ustawy. Zadziwiające jest jednak uzasadnienie zmiany tytułu ustawy. Projektodawca wyjaśnia bowiem3: „Proponuje się zmianę tytułu ustawy z <<ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie>> na <<ustawa o przeciwdziałaniu przemocy domowej>>. Obowiązująca nazwa ustawy stygmatyzuje rodzinę i wskazuje, że wyłącznie rodzina jest środowiskiem, w którym dochodzi do aktów przemocy”. Taki zabieg normatywny jest zaklinaniem rzeczywistości – to w rodzinach dochodzi do przemocy, to osoby najbliższe sprawiają sobie cierpienie, a proponowanie odmiennej nazwy (i tytułu ustawy) tego nie zmieni. Dodać przy tym należy, że nowa wersja ustawy kilkukrotnie poszerza zakres podmiotowy jej obowiązywania, na osoby w relacjach (więzach) „niezależnie od wspólnego zamieszkiwania i gospodarowania”. Wspomniana zaś w ustawie „trwała relacja uczuciowa lub fizyczna” bezsprzecznie bardziej przypomina pojęcie rodziny niż domu. Ta konstatacja podkreśla tylko iluzoryczność zmiany tytułu ustawy i pewne ideologiczne korzenie tej zmiany.
Odnośnie do wykreślenia preambuły wnioskodawca przekonuje: „W projektowanych zmianach zakłada się rezygnację z obecnie zawartej w ustawie z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie (...) preambuły. Stosownie do § 11 załącznika do rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 czerwca 2002 r. w sprawie <> (...) w ustawie nie zamieszcza się wypowiedzi, które nie służą wyrażaniu norm prawnych, a w szczególności apeli, postulatów, zaleceń, upomnień oraz uzasadnień formułowanych norm. Preambuła stanowi niejako wyjątek od tej zasady, jednakże powinna być umieszczana wyłącznie w aktach normatywnych o szczególnej wadze, np. w Konstytucji. Obecne brzmienie preambuły nie zawiera żadnych informacji, które mogłyby służyć jako wskazówki interpretacyjne, a określa jedynie cel ustawy, który i tak jest omówiony w uzasadnieniu do ustawy, wobec czego należy ją uznać za zbędną”. Podejście takie można by uznać za słuszne, gdyby równocześnie ustawodawca kilka miesięcy temu nie opatrzył nowej ustawy o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich4 preambułą, pełną ideologicznych deklaracji5. Podkreślić więc należy, że ostatecznie za zbędne projektodawca uznał słowa: „przemoc w rodzinie narusza podstawowe prawa człowieka, w tym prawo do życia i zdrowia oraz poszanowania godności osobistej, a władze publiczne mają obowiązek zapewnić wszystkim obywatelom równe traktowanie i poszanowanie ich praw i wolności”6.
Redefinicja pojęcia przemocy
Z perspektywy tytułowego problemu jako szczególnie istotna staje się redefinicja pojęcia przemocy. W świetle nowej wersji ustawy, ilekroć jest mowa o przemocy domowej – należy przez to rozumieć jednorazowe albo powtarzające się umyślne działanie lub zaniechanie, wykorzystujące przewagę fizyczną, psychiczną lub ekonomiczną, naruszające prawa lub dobra osobiste osoby doznającej przemocy domowej, w szczególności:
a) narażające tę osobę na niebezpieczeństwo utraty życia, zdrowia lub mienia,
b) naruszające jej godność, nietykalność cielesną lub wolność, w tym seksualną,
c) powodujące szkody na jej zdrowiu fizycznym lub psychicznym, wywołujące u tej osoby cierpienie lub krzywdę,
d) ograniczające lub pozbawiające tę osobę dostępu do środków finansowych lub możliwości podjęcia pracy lub uzyskania samodzielności finansowej,
e) istotnie naruszające prywatność tej osoby lub wzbudzające u niej poczucie zagrożenia, poniżenia lub udręczenia, w tym podejmowane za pomocą środków komunikacji elektronicznej.
Nie ma wątpliwości, że nowelizacja poszerza przedmiotowy zakres pojęcia przemocy, które z dniem wejścia w życie ustawy obejmować będzie także przemoc ekonomiczną, a także wynikającą z zastosowania komunikacji elektronicznej. Pierwsza z nowych postaci rzeczywiście wielokrotnie była postulowana przez praktyków i teoretyków zajmujących się problemem przemocy. Druga z nich jest de facto tylko zaakcentowaniem, zwróceniem uwagi na nowe sposoby wywoływania cierpień i krzywd, o których była mowa w wersji definicji przemocy przed nowelizacją.
Poważniejszą zmianą, ograniczającą radykalnie pojęcie przemocy jest element definicji, wskazujący na uzależnienie uznania za przemoc tylko takich zachowań, które „wykorzystują przewagę fizyczną, psychiczną lub ekonomiczną”. Nie ma bowiem wątpliwości, że w relacjach międzyludzkich
pojawiają się nierzadko akty agresji (w różnorodnej postaci) bez wykorzystania przewagi jednej ze stron, np. w sytuacji, gdy żadna ze stron konfliktu takiej przewagi nie ma. Rodzi się pytanie, czy ustawa może być zastosowana wobec dwojga skonfliktowanych, agresywnych wobec siebie małżonków. Zdarzają się także sytuacje, gdy agresję werbalną stosuje osoba uzależniona od osoby, wobec której agresywne słowa kieruje (np. zniewagi, groźby itp.) – dorosły syn, będący na utrzymaniu matki-staruszki. Dookreślanie pojęcia przemocy, przez komponent rzeczywiście czasem w psychologii przywoływany, nie poprawia sytuacji osób krzywdzonych, a może je wykluczyć poza zakres stosowania ustawy. Wydaje się przy tym, że niebezpieczeństwo to dotyczy zwłaszcza osób starszych.
Zaproponowana definicja przemocy jednoznacznie dekretuje, że chodzi o działanie lub zaniechanie. W przypadku seniorów, ze względu na ich właściwości psycho-fizyczne, brak podejmowania określonych działań rzeczywiście może prowadzić do tragicznych następstw, nawet w postaci śmierci. Niepodawanie leków, posiłków, nieprzestrzeganie higieny powoduje nie tylko dyskomfort, ale uszczerbek na zdrowiu. Podkreślić jednak należy, że aby mówić o zaniechaniu, powinno się wskazać podmiot, na którym ciąży obowiązek określonego zachowania oraz źródło tego obowiązku. Pojawia się pytanie, czy dorosła córka zamieszkująca ze swoją matką ma obowiązek dbania o jej posiłki. Czy taki obowiązek ma córka, która z matką nie mieszka? Kodeks rodzinny i opiekuńczy milczy w tej kwestii i zagadnienie to jest całkowicie nieuregulowane7. Czy zatem ustawa ma zastosowanie w przypadku zjawiska zaniedbania osób starszych przez najbliższych wspólnie zamieszkujących?
Prawa i dobra osobiste
Wątpliwości budzić może także katalog praw i dóbr osobistych, naruszenie których znamionuje przemoc w rodzinie. Powszechnie przywołuje się przepis art. 23 k.c., który wylicza dobra osobiste w postaci: zdrowia, wolności, czci, swobody sumienia, nazwiska lub pseudonimu, wizerunku, tajemnicy korespondencji, nietykalności mieszkania, twórczości naukowej, artystycznej, wynalazczej i racjonalizatorskiej. Jest to jednak wyliczenie przykładowe, które w judykaturze i piśmiennictwie jest sukcesywnie uzupełniane. Pojawia się jednak w tym zakresie wiele wątpliwości.
Rodzą się pytania, czy dobrem osobistym, o którym mowa w nowej definicji przemocy, jest np. emocjonalna więź z bliskimi, kult osoby zmarłej, przynależność osoby do określonej płci, uczucia religijne, więź z ukochanym zwierzęciem i inne. To oznacza, że w konkretnych sytuacjach nie będzie łatwo ocenić, czy doszło do naruszenia prawa lub dobra osobistego w świetle ustawy (a warto dodać, że te dolegliwości są zgłaszane przez seniorów jako forma ich nękania przez najbliższych).
Podkreślić równocześnie należy, że omawiana ustawa w żaden sposób nie rozstrzygała i dalej nie rozstrzyga kolizji dóbr. Mniej problematyczna wydaje się sytuacja, gdy jest to kolizja między dobrem seniora a dobrem osoby trzeciej – tutaj zasady współżycia społecznego (chociaż ostatecznie niezdefiniowane) względnie łatwo pozwolą ocenić, czy np. uniemożliwienie korzystania z określonego pomieszczenia w mieszkaniu uzasadnione są racjonalnymi potrzebami innego lokatora/mieszkańca. Nie budzi też wątpliwości ocena użycia siły przez wnuka wobec agresywnego, pobudzonego i atakującego dziadka. W takich przypadkach, chociaż została użyta siła fizyczna przez wnuka, nie będzie mowy o przemocy. O wiele trudniej przyjdzie ocenić sytuacje, gdy w kolizji znajdą się dwa lub więcej dóbr samego seniora. Na przykład – czy uniemożliwienie wyjścia z domu seniorowi z obawy o jego stan zdrowia stanowi przemoc, czy jest wyrazem troski o jego dobrostan? I o ile brak reguł kolizyjnych nie doskwiera tak bardzo w przypadku oceny sytuacji, gdy są to różne dobra małoletniego – Kodeks rodzinny i opiekuńczy w pewnym zakresie takie reguły przewiduje, a zasady postępowania z dzieckiem są dość powszechnie znane, o tyle odnośnie do seniorów nie ma żadnych regulacji prawnych, a różnorodność modeli procesu starzenia się z całym wachlarzem ograniczeń i potrzeb odmiennych w każdej sytuacji sprawia, że nie ma powszechnie znanych zasad postępowania z osobami starszymi. Pojęcie „dobro seniora”, w imię którego naruszane są jego prawa, jest pojęciem praktycznie niefunkcjonującym w piśmiennictwie (w przeciwieństwie do pojęcia „dobro dziecka”) i z pewnością trudno byłoby wyznaczyć jego zakres. Stąd bardzo łatwo o błędną ocenę sytuacji, która może doprowadzić do tego, że za przemoc uznane zostaną zachowania ostatecznie służące seniorowi, jak i przeciwnie – nie będą uznane za przemoc zachowania szkodliwe dla seniora, ale ukryte za „dobrymi intencjami”.
Dostrzeżony problemy nabiera szczególnego znaczenia z powodu innej zmiany omawianej ustawy – przepis art. 1 ust. 2 stanowi bowiem „Przepisy ustawy stosuje się także w przypadku zagrożenia przemocą domową oraz w przypadku podejrzenia stosowania przemocy domowej”. Niewłaściwe rozpoznanie kolizji dóbr, uznane jako podejrzenie stosowania przemocy domowej, naraża opiekuna osoby starszej na konsekwencje przewidziane w niniejszej ustawie. Postawić można tezę, że zagadnienie konfliktu różnych dóbr tej samej osoby szczególnie nasilać się będzie w przypadku
osób starszych, nieporadnych i ciężko chorych.
Z perspektywy przemocy wobec seniorów warto także spojrzeć na pojęcie „osoba stosująca przemoc”. Zgodnie z brzmieniem art. 2 ust. 1 pkt 3, ilekroć w ustawie jest mowa o osobie stosującej przemoc domową, należy przez to rozumieć pełnoletniego, który dopuszcza się przemocy domowej. Badania wskazują, że rodzice doznają przemocy ze strony swoich dzieci pełnoletnich i niepełnoletnich. Niepełnoletni sprawca, zasadniczo po ukończeniu 17 lat może za swoje czyny odpowiadać na podstawie Kodeksu karnego. Wobec młodszych dzieci i wnuków krzywdzonych seniorów może mieć zastosowanie ustawa o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich. Pojawia się więc pytanie, dlaczego ustawa antyprzemocowa (która z założenia nie ma charakteru represyjnego) może być stosowana wobec dorosłych – obok lub zamiast Kodeksu karnego, a nie może być stosowana wobec młodszych sprawców przemocy domowej.
Narzędzia prawne reagujące na przemoc
Warto nieco miejsca poświęcić też narzędziom, które zastosowane po stwierdzeniu przemocy, mają zapobiegać jej ponownemu pojawieniu się w domu. Z jednej strony chodzi o działanie wobec osoby dotkniętej przemocą – katalog takiego wsparcia został umieszczony w art. 3 ustawy; z drugiej zaś o działania podjęte wobec osoby stosującej przemoc. Zgodnie z art. 4 ust. 3 ustawy, wobec osób stosujących przemoc domową stosuje się przewidziane w ustawie środki mające na celu zapobieganie ich kontaktowaniu się z osobami doznającymi przemocy domowej oraz programy korekcyjno-edukacyjne dla osób stosujących przemoc domową, a także programy psychologiczno-terapeutyczne dla osób stosujących przemoc domową. Niewątpliwie pozytywnie należy ocenić wzbogacenie instrumentów oddziaływania na sprawcę. Wątpliwości może jednak budzić ich przymusowy charakter, chociaż w tym zakresie wiążące są wypowiedzi psychologów, a nie prawników.
Najbardziej radykalnym środkiem (i równocześnie jedynym, który służy zapobieganiu kontaktom) była i jest możliwość złożenia żądania przez osobę doznającą przemocy, aby sąd zobowiązał osobę stosującą przemoc do opuszczenia wspólnie zajmowanego mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia lub zakazał zbliżania się do mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia (art. 11a ustawy). Ponadto w myśl ust. 3, osoba, która pozostała w mieszkaniu, jest obowiązana do ponoszenia opłat za dostawy do tego mieszkania energii, gazu, wody oraz odbiór ścieków, odpadów i nieczystości ciekłych oraz czynsz lub koszty bieżącego zarządzania nieruchomością, chyba że względem niej osoba stosująca przemoc w rodzinie jest obowiązana do świadczeń alimentacyjnych.
Jeśli osobą doznającą przemocy jest senior, bardzo rzadko się zdarza, że jest on uprawniony do świadczeń alimentacyjnych ze strony członków swojej rodziny. Przepis art. 11a ustawy nie przewiduje żadnych rozwiązań, gdy w mieszkaniu pozostaje osoba starsza, niezdolna do samodzielnego funkcjonowania. Pewne rozwiązania przewidziane są w innych ustawach, jednak mechanizm ich działania ma charakter interwencji pomocowej8. Nie ma wątpliwości, że rozwiązanie przewidziane w ustawie przemocowej – nakaz opuszczenia lokalu – może czasem wyrządzić seniorowi więcej szkody niż dalsze wspólne zamieszkiwanie; zwłaszcza, jeśli senior otrzymywał wcześniej pomoc materialną lub życiową (np. gotowanie, robienie zakupów, pielęgnacja, wożenie do lekarza) od sprawcy stosującego przemoc.Ponadto, w przypadku seniora „leżącego” nakaz opuszczenia lokalu przez sprawcę, sprawującego wcześniej stałą opiekę, wiąże się z realnym zagrożeniem egzystencji seniora. Czasem też osoba współzamieszkująca z seniorem jest ostatnią bliską mu osobą, z którą ma kontakt. Mogą to być argumenty silnie zniechęcające seniora do składania tego rodzaju żądania do sądu.
Warto też podkreślić, że ustawa nie nakłada obowiązku poinformowania seniora o treści wspomnianego przepisu art. 11a ust. 3 ustawy. Ponadto – co także jest warte zaznaczenia – ustawa de facto nie przewiduje innych instrumentów wspierających seniora doznającego przemocy. Brak jest odpowiednika art. 12a ustawy (dotyczącego odebrania dziecka z rodziny przemocowej), który zapewniałby seniorowi godne warunki życia. Niepokój może budzić mało konkretne określenie przewidziane w art. 3 pkt 6 – „pomocy w uzyskaniu mieszkania”. Ostatecznie nikogo do niczego konkretnego norma ta nie zobowiązuje, co oznacza, że staje się pustą deklaracją projektodawcy.
Szalenie problematyczna wydaje się też kwestia, gdy osobą stosującą przemoc wobec seniora jest inny senior – mąż lub żona, brat lub siostra. Jak wobec takiej osoby stosować narzędzia przewidziane w art. 11a ustawy. Równocześnie brak jest innych – adekwatnych do krzywdzenia seniora – narzędzi prawnych reagujących na przemoc.
Wydaje się, że twórcy ustawy i nowelizacji nie wzięli pod uwagę faktu, że do pracy nad ustawą lub jej nowelizacją powinny być zaangażowane osoby wspierające na co dzień osoby starsze, doznające przemocy w swoich domach i rodzinach.
W tym miejscu warto pod rozwagę poddać kwestię mediacji, która – chociaż czasem krytykowana jako instrument w sprawach przemocowych – ma wielu zwolen ników i w praktyce sprawdza się całkiem nieźle9. Więcej o przesłankach i warunkach mediacji w udziałem seniora pisałam w innym miejscu10, tu tylko warto wspomnieć, że zastosowanie mediacji na tym etapie postępowania jako formy umożliwiającej rozwiązanie konfliktu może czasem okazać się najlepszym sposobem reakcji na konflikt11. Nie można bowiem tracić z pola widzenia wielopostaciowości zjawiska przemocy, a także różnych poziomów jej intensywności. Trudno więc np. z góry wykluczyć możliwość mediacji w sprawie przemocy ekonomicznej o nieznacznym poziomie intensywności. Efektem mediacji może być m.in. zobowiązanie się osoby stosującej przemoc do udziału w stosownej terapii, co jest – jak wskazują eksperci – o wiele skuteczniejszą formą niż terapia przymusowa, ale też do zaniechania zachowań naruszających prawa lub dobra osobiste osoby starszej. Warto rozważyć udział mediatora w grupach interwencyjnych (tak dla wsparcia działań pomocowych, jak i dla uzyskania wsparcia w ocenie sytuacji – dwukierunkowość).
Podsumowanie
Reasumując rozważania poczynione na podstawie nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy domowej podkreślić należy, że niemal całkowicie pominęła ona w swoich rozwiązaniach legislacyjnych osoby starsze. Ustawa została napisana z perspektywy pokrzywdzonych dzieci i kobiet12. Podobnie rzecz wygląda w uchwalonej nowelizacji. I nie chodzi o to, że „osoba starsza” nie została expressis verbis wymieniona w ustawie, ale że środki, narzędzia i instytucje w bardzo niewielkim stopniu uwzględniają specyfikę stosowania przemocy, zaniedbania, agresji i uwikłania w konflikt osoby starszej oraz potrzeby takiej osoby.
____________________________________________
1 Ustawa z dnia 9 marca 2023 r. o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie oraz niektórych innych ustaw, Dz.U.poz. 535.
2 https://forsal.pl/artykuly/8655520,senat-przemoc-domowa-przemoc-w-rodzinie-nowelizacja-ustawy.html
3 Druk nr 2799, https://www.sejm.gov.pl/sejm9.nsf/druk.xsp?nr=2799
4 Dz.U. z 2022, poz. 1700.
5 Por. szerzej: O. Sitarz [w:] Ustawa o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich. Komentarz, Warszawa 2023.
6 Fragment preambuła ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 1249, z 2023 r. poz. 289.
7 Por. szerzej: O. Sitarz, Znaczenie regulacji prawa rodzinnego dla karnoprawnej oceny zaniedbania, „Białostockie Studia Prawnicze” 3/2022, s. 71-89.
8 Przykładowo: ustawa z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej, t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 2268 ze zm.
9 G.A. Skrobotowicz, Mediacja w sprawach o przemoc w rodzinie, „Prokuratura i Prawo” 3/2014. 10 O. Sitarz, Uwarunkowania i przesłanki prowadzenia mediacji karnych z pokrzywdzonym seniorem [w:] J. Mucha (red.), Warszawa 2023; w druku.
11 Warto wspomnieć, że ustawa o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej, która określa m.in. zasady i formy wspierania rodziny przeżywającej trudności w wypełnianiu funkcji opiekuńczo-wychowawczych, w art. 10 ust. 2 wskazuje, że mediacja jest jedną z form prowadzenia pracy z rodziną – t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 447.
12 Por. wypowiedź Ministra Sprawiedliwości – Z. Ziobry, https://www.youtube.com/watch?v=m7TxBzOG1Gk, a także Renaty Durdy – https://audycje.tokfm.pl/podcast/137320,Co-zmieni-nowelizacja-ustawy-o-przeciwdzialaniu-przemocy-w-rodzinie.
Olga Sitarz – dr hab. nauk prawnych, prof. nadz. na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego, autorka kilkudziesięciu publikacji z zakresu szeroko rozumianego prawa karnego, kryminologii i mediacji, Katowice.
Artykuł pochodzi z czasopisma „Niebieska Linia" nr 3/146/2023
Inne z kategorii
Cyberprzemoc – realny problem wirtualnego świata (4/153/2024)
28.11.2024
Katarzyna Miłkowska
Ponad 75% polskich internautek uważa, że cyberprzemoc jest...
czytaj dalej
Wpływ społeczny i procesy władzy w parze
18.12.2023
Barbara Czardybon W bliskich związkach władza jest w zasadzie wszechobecna – wywieranie...
czytaj dalej